Forum 103 ODHiHS Salmatis Strona Główna 103 ODHiHS Salmatis
Forum harcerskie
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kolejna zagwozdka moralno - filozoficzno -psychologiczna.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 103 ODHiHS Salmatis Strona Główna -> Przemyślenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Milenka
Administrator
Administrator



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Salmatis :P

PostWysłany: Nie 21:01, 11 Cze 2006    Temat postu: Kolejna zagwozdka moralno - filozoficzno -psychologiczna.

Wyobraźcie sobie pewną sytuacje (jest ona prawdziwa). 11 letnia dziewczynka nie ma taty, mieszka z mamą i jej facetem. Oboje ją biją. Najlepiej im się nie wiedzie, dziewczynka nie ma wielu rzeczy, które mają inne dzieci w jej wieku: telefony, komputery, przeróżne gadżety, modne ubrania. żeby dorównać swoim rówieśnikom zaczęła kraść. Jest na codzień bardzo niesmiała i cicha, w szkole nie sprawia problemów. Jest bardzo nieszczęśliwa, rozbita psychicznie. Podczas zabaw, która jej się bardzo podobała, popuściła ze szczęścia. Prawie wogóle nie ma dzieciństwa. Ma przyjaciółkę, która jest bardzo grzeczna i nie sprawia problemów w żadnej dziedzinie. Poimo tego nie ma ona wpływu na dziewczynkę. Ostatnio przyłapano ją na kradzieży, policja odwiozła ją do domu, jej matka się tym nie przejeła.

Gdybyście miały z tą dziewczynką stały kontakt, np spotykałybyście ją na zajęciach, co byście zrobiły żeby jej pomóc? Wiem, że to starsznie trudne. Moja bliska znajoma boryka się z takim problemem, potrzebuje pomocy bo jej samej nie przychodzi do głowy rozsądne rozwiązanie. Zgłoszenie tego do szkoły wiązałoby się z kuaratorem, to byłby dla dziewczynki klejny cios, pozatym straciłaby matkę, którą pomimo wszytko kocha, trafiłaby do domu dziecka. Pomógłby psycholog, ale skąd plieniądze na psychologa. Z takimi 'socjlanymi' miałam kontakt i wiem, że nie są zbyt świetni, większość myśli bardzo jednotorowo. Pozatym nie wiem czy w Olsztynie są dobrzy psychologowie zajmujący się dziećmi, bo kiepski mógłby pogorszyć sprawę.

Macie głowy pełne pomysłów, zaproponujcie coś, może znajdziemy jakieś rozwiązanie, żeby pomóc tej małej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka
Wirus
Wirus



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skipkolandia

PostWysłany: Nie 21:56, 11 Cze 2006    Temat postu:

Powiem tyle, że to, jak teraz zadziała się na tę dziewczynkę będzie miało bardzo duże znaczenie w przyszłości. Ona jest jeszcze dzieckiem, można jakoś delikatnie kształtować jej charakter. Ale kiedy sama go sobie ukształtuje, to niekoniecznie skończy się to dobrze, widać w jaką stronę to zmierza jak narazie. Tak więc działać trzeba. Tylko delikatnie, bo dziewczynka ma rzeczywiście trudną sytuację.
Ja bym próbowała ją czymś zająć. Znaleźć jej jakieś zainteresowanie, coś, co mogłaby robić, czemu by się poświęciła.
Poza tym trzeba jakoś zadziałać na psychikę. Rozmawiać z nią, słuchać tego, co ma do powiedzenia. To naprawdę dowartościowuje człowieka. A przecież nie może czuć się gorsza od innych tylko dlatego, że nie ma modnych ciuchów.
Może potrzebuje zwyczajnej przyjaźni, jest samotna i to ją jakoś skłania do kradzieży. Trzeba jej pokazać, że jest wartościową osobą, zwyczajnie się nią zainteresować, bo z tego co widzę, to do tej pory była pozostawiona sama sobie.

Tyle na ten temat. Szczerze mówiąc brak mi jakichś konkretnych pomysłów, może dlatego, że do końca nie wiem, jak ta sytuacja wygląda. I nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Ale mimo wszystko mam nadzieję, że jakoś to będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jol
Pierwotek
Pierwotek



Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:16, 12 Cze 2006    Temat postu:

Bardzo trudna sytuacja. Całkowicie zgadzam się z Justyną, to co przeżywamy w dzieciństwie ma ogromny wpływ na nasze późniejsze zachowania, na to czy potrafimy zaufać, pokochać, dawać sobie rade z problemami, czy poprosty rozmawiać.
Najokropniejsze jest to że oni ją biją- to potworne bić swoje dziecko!!!!!!!! To chyba jest w tej sprawie najpotęrzniejszym czynnikiem niszczącym tę dziewczynke od środka. Bo to czy ma się komputer czy komórke nie jest tak naprawde ważne. Najważniejsze to mieć bezpieczny, spokojny dom, ( nie mówie o "pełnej" rodzinie, bo czasem mama i tata są oddzielnie ale i tak są w stanie zapewnić nam poczucie bezpieczeństwa i miłości) albo chociaż miejsce i ludzi którzy taką namiastke "domu" stwożą jeżeli ten prawdziwy nie daje podpory.
Co można zrobić? Wydaje mi się, ale tak intuicyjnie bo nigdy nie miałam z taką sytuacją do czynienia, że należy pokazać takiej osobie że się jest obok, że jak będzie chciała przyjść i pogadać to będziemy i wysłychamy. Nie dawać rad, upomnieni itp ale słuchać.
I tak, dać tej osobie świat alternatywny, jakieś zajęcie, miejsce, hobby czy coś w tym stylu co dało by jej satysfakcje, możliwość poczucia się osobą wartościową i docenioną. Chyba bardzo ważne jest by ktoś pokazał że istnieje świat bez przemocy, kradzieży, ale też świat w którym ludzie Cie cenią i lubią nie dlatego że masz fajne ciuchy ale dla tego że poprostu jesteś sobą.
Co do psychologa, w szkołach czasam są fantastyczni, ja miałam takie szczęście w liceum. Są dwie poradnie psychologiczno pedagogiczne, ale tam są różni ludzie, znam bardzo miłą otwartą psycholog, ale też znam takie przed którymi niech nas Bóg broni.
Trzeba by się rozejrzeć może właśnie pójść do takiej poradni i wprost zapytać co robić??? Nie wiem.
Bardzo mnie to poruszyło...... Yellow_Light_Colorz_PDT_13


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milenka
Administrator
Administrator



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Salmatis :P

PostWysłany: Pon 20:36, 12 Cze 2006    Temat postu:

Duży problem jest w tym, że dziewczynka choć nie ma prawdziwego domu to nadal bardzo kocha swoją mamę i duzym ciosem byłoby, gdyby je rodzielić, a tak by się stało gdyby sprawą zająłby się kurator. Nie ma zbyt dużo czasu, żeby pokazać jej że ma na kim polegać, że liczy się to co w środku i że każdy problem da sie rozwiązać, bo sprawą może zająć się kurator w najbliższym czasie a wtedy się stanie tak jak już pisałam. Co do psychologa, to mialam kontakt z tymi z poradni i widziałam co się dzieje w kilku szkołach, i choć ludzie czasem są fantastyczni to niewiele potrafią zdziałać Yellow_Light_Colorz_PDT_32

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 103 ODHiHS Salmatis Strona Główna -> Przemyślenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Charcoal Theme by Zarron Media
Regulamin